|
Blog > Komentarze do wpisu
Precz. Precz. Precz
Znowu
i znowu i znowu przychodzisz cieniu złowieszczy u kresu dnia katujesz me oczy serce duszę ranek łaskawym słońcem zajrzał przez uchylone żaluzje by w następnej chwili przyciąć palce wchodzące samowolnie między drzwi nieufności linijki tworzą się po grudzie wysokim mozolnie słowo po słowie i po co a po co tak toczyć się wciąż słowo łagodzi stan ducha zgnębionego wyrzucić z siebie słowo po słowie zdanie po zdaniu aż utworzy się całość w miarę spójna tak to jest to o to chodzi wyrzucam z siebie upiora myślowego odzianego w szkarłatny płaszcz myśli złych smutnych złowieszczych precz precz precz............................................................. poniedziałek, 28 lutego 2011, poetkam
|